Klan: botland
Dołączył: 15 Sty 2006 Posty: 1888 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 06 Lis, 2007 13:37
Ja decha już parę ładnych lat - może z 8,9
Decha Salomon, kupiona w zeszłym roku, top model tej firmy a zapłaciłem jakieś 50% dzięki temy że roczny model.
Wiązania Salomon, to samo co deska
Ogólnie jeśli ktoś ma niedaleko do Warszawy mogę polecić super sklep Salomona. Typ za pół ceny a czasem i mniej wyprzedaje zeszłoroczne modele. Jeśli ktoś nie musi zadawać szyku na stoku najnowszymi wzorkami to polecam. Ja za sprzęt w zeszłym roku zapłaciłem 2200, a z tego co pamiętam to jak sprawdzałem w PKSie to rok wcześniej zapłaciłbym ~4500. I jeszcze rękawice dorzucił Dakine za pół darmo
Ogólnie sport masakra, mógłbym jeździć pół roku non stop (2 pół roku w kosza )
@WEGier - moja dziewczyna też miała problemy z kolanem i przerzuciła się na deche Nawet po nauce (kto się uczył wie ocb) jakoś ją bardzo nie bolało... Grunt to dobre warunki Jak $$$ nie zabraknie to Włochy będą grane w tym roku
Dodatkowy Nick: czlowiek z roli
Dołączył: 08 Wrz 2006 Posty: 269
Wysłany: Wto 06 Lis, 2007 13:38
EE tam najlepiej sie jeździ na sprzęcie takim jak worek pełen siana
_________________ Mój Lśniący Miecz I Ma Ręka Sprawują Sąd, Dokonam Zemsty Na Mych Wrogach I Odpłacę Tym Którzy Mnie Nienawidzą... O Panie Posadź Mnie Po Prawicy Swojej I Zalicz Mnie W Poczet Swych Świętych ... kto rozlał krew człowieczą,tego krew przez człowieka zostanie rozlana
W życiu nie miałem nart na nogach, już nie mówiąc o desce, a bardzo bym chciał tego i tego posmakowac. Na sylwestra jade do gołdapi na pare dni i tam sie wypróbuję. Bedzie niezła bqa ze mnie .
Co nie znaczy że ie lubie śniegu Ja wręcz uwielbiam go ogniska, łyżwy, oczywiscie przypadkowe popchniecie w zaspę koleżanki
Śnieżki, sanki, szampan i dobre towarzystwo.
Oczywiscie jeżeli juz mówimy o aktywnych sportach, to ubóstwiam drifft swoim Polo
Składka na ropę i śmigamy za samochodem na sankach czy bardziej odważni na butach
Wypasik ^^
Cytat:
EE tam najlepiej sie jeździ na sprzęcie takim jak worek pełen siana
kiedys sie tak wpakowałem ze przebiłem sie przez choinki i wyleciałem na środek stawu ^^ ale to również za samochodem było
_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur - Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze.
6 lat na desce nigdy nie jeżdziłem na nartach i chyba niepotrafie
A na desce mniam mniam juz się nie mogę doczekac , czyrna , skrzyczne , Pilsko, Velka Raca lalalalla
Nawet gdzies film kiedyś wrzucałem na bydzie hahahah
_________________ chcieliście wydymać ciastka to teraz ciastek wydyma was
Ostatnio zmieniony przez ciasteczkowy Wto 06 Lis, 2007 14:57, w całości zmieniany 1 raz
Od gówniarza mnie starzy wsadzili na nartki. Tak koło 3-4 lat. Później w wieku jedenastu lat miałem zajawke na deske. Ale po 3 sezonach mi sie znudziło. Nie ma to jak nartki jednak. W zeszłym roku kupiłem sobie nowiutkie atomiki i śmigam. Funcarv, czasem sie poskacze coś.
W tym roku chyba nigdzie nie pojade Ew. pochlać w góry.
Klan: Klaco?
Dołączył: 26 Maj 2006 Posty: 524 Skąd: Vietnam
Wysłany: Wto 06 Lis, 2007 19:13
a ja uwielbiam zime w gorach .. niema to jak zasypany szlak ... snieg po pas - przecieranie szlakow No i fajnie sie robi ciezkie trasy np po 12-14h zamiast tych 3 w lecie Polecam dla wytrwalych. Nie ma to jak garstka facetow w walce z natura
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach